ano to ja we wasnej osobie. jestem po 4 dniach nieobecności. Imprezka bya baradzo udana, bylo 50 osób mielismy 60 litrow ponczu zrobionego z jakiegos bimbru!!! skandal, wiekszosc gosci odleciala. Ja nie lubię się wylamywać, więc zawsze staję po stronie większości. ale czad byl nieziemski (podobno) bo mnie osobiście wynieśli:)))
Zaczęlam czytać książkę " cel matrymonialny" nie pamietam autora ale mysle ze autorem byla kobieta. Książka jest ogólnie czadowa, tylko wspolczuje glownej bohaterce bo nie może sobie znaleźć faceta i cala książka jest o tym. Kto nie jest kobietą ten nie zrozumie tego hahaha. nie to zebym zaraz nie mogla sobie znaleźć faceta to sie nie tyczy mnie ale 40% naszej kobiecej populacji w wieku 23-35 lat. Wspolczuje bo jak się jest samotnym to przerąbane, nawet nie ma do kogo gęby otworzyć...
Na koniec chcialabym pozdrowic mojego ukochanego Debesciaka 2 , który jak zauwazylam przygruchal juz sobie niejaką panią XXX (jest naprawde niezla). Mam nadzieję, że XXX niedugo również zagosci na naszym blogu bo chętnie z nią zamienię parę slów. Nie to że jestem zazdrosna.........................hahaha........poprostu chętnie ją poznam....i tyle.
Kurde dzis od rana szukam jakiegos lokum na narty na sylwka ale wsjo jest juz zarezerwowane....lipa normalnie lipa!!!!
Pozdrawiam wszystkich i chyba wymiękam spać! buzaki